Archiwum 09 stycznia 2004


sty 09 2004 A wiec tak...
Komentarze: 7

Jestem wqurwiony napisalem jednostronicowa notke i mi jej nie wczytal. No nic wszystko od poczatku. Jest to moj drugi blog pierwszy jest na serwerze blog.pl, pisze tego bo nie chce tam pisac tego co sie teraz ze mna dzieje, a dzieja sie straszne rzeczy. Zaczelo sie od tego: rozmawialem sobie z moja najlepsza kumpela Pauliną, wyznalem jej to co nagle poczulem. Napisalem jej ze nie potrafie kochac... nie potrafie, nie umiem wszystko jedno. Na poczatku, gdy zaczela sie moja przygoda z Kaska. bylem pewny ze to wlasnie milosc, Paulina napisala text ktory uswiadomil mi cala prawde moja przygoda z Kaska zaczela sie jakis miesiac temu bylem wtedy pewny ze to wlasnie milosc, Paulina napisala text ktory uswiadomil mi cala prawde

 

Paulina (8-01-2004 20:11)

Bo to nie sa prawdziwe uczucia, to jest bardziej poped seksualny i raczej bardziej zalezy Ci na zblizeniu niz uczuciu

 

Wtedy mnie olsnilo faktycznie, jakbym sie dluzej zastanowil. To nie byla milosc to bylo pozadanie. Chodzilem z nia tylko po to zebym mial kogos blisko. Juz jej nie kochalem. Jezeli to byla prawda nie moglem tego ciagnac, musialem jej powiedziec, musialem to skonczyc, ale nie moge. Nie umiem , to mnie przerasta. Gdyby nie osoba ktora tak jak ja nie potrafi kochac, gdyby nie wspierala mnie radami, gdyby mnie nie pocieszala, nie wiem co bym zrobil... Ale nie moge tak wiecznie stac w miejscu, przyjdzie czas gdy znowu sie zakocham i znowu bede cierpial... A najgorsze jest to ze czuje cos do Pauliny, to jest najgorsze, nie moge tego zrobic, wbije tylko 2 noz Kasce. Ale czasami wydaje Mi sie ze nawet ona tego chce np dzisiaj wracalismy z promy pod reke. A Paulina nie jest jedyna. Czuje ze czuje tez cos do Karoliny napisala mi kiedys ze jak skoncze z Kaska to mam juz dziewczyne... (oczywiscie to bylo zartem ale cos wtedy drgnelo) zadrgalo jeszcze gdy mnie Natalia B kusila. Nie mozna przeciez kochac 3 osob naraz to niemozliwe. A ja nawet nie skonczylem z Kaska. To jest straszne. Dostaje juz padaczki i schizofremi. A najgorsze jest to ze nie moge sie tym podzielic z nikim oprucz Pauliny. Ale jakos z tym musze zyc, Kafar, Wojtus wy mnie nie zrozumiecie bo nigdy nie przezywaliscie tego co ja. Nie potrafie sie zakochac, wydaje mi sie ze cos czuje a po tygodniu 2 juz jej nie chce widziec. Jestem zwyklym potworem ktory rani ludzi. Tak jak zranilem Ade i tak jak zranilem Marte. O jezu... jak o tym pomysle to co miedzy nami bylo. To jak sie calowalismy tą magiczna noc. To co potem mi napisala i to czym zwienczylem nasza znajomosc, ta klotnia. A myslalem ze to moja druga polowa. Nie moge, rozklejam sie. Pod tym twardym jak skala chlopakiem otworzyla sie straszna rana dluzej nie moge. Wydawalo mi sie ze ja kocham a tak strasznie zwatpilem tak strasznie sie pomylilem. Co prawda wybaczyla mi to ale i tak to bylo straszne. Co ja robie juz nawet nie wiem. kto bedzie nastepny, kogo nastepnego skrzywdze, za kim bede plakal ?? To moze byc kazdy juz tego niekontroluje. Czuje sie strasznie, jak bym byl chory na cos okropnego. Nie wiem co zrobie ale musze powiedziec to wszystko Kasce. Nie moge z tym czekac bo wyjdzie cos gorszego. Cos zdecydowanie gorszego. Musze jej to powiedziec, nie, napisze list
opisze wszystko co czuje, moze mnie zrozumie a moze nie. Przynajmniej bede wiedzial ze zrobilem wszystko, wszystko co moglem i bede wiedzial ze uszczedzilem jej  i sobie wiele bulu.

infeesst : :